Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna  Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna  
  Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna->Remont / M11 W->M11W - 1968 Drix1994

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny
M11W - 1968 Drix1994 <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
drix1994
PostWysłany: Wto 23:15, 06 Gru 2011 Temat postu:


Junior Admin
Junior Admin

Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok. Lublina

Właśnie tak sobie też pomyślałem, że tulejki to amortyzują.. te uderzenia. No ale spróbuję tak jak mówisz. Na gwint to ja uważałem, więc dlatego nakręciłem nakrętkę i przez nakrętkę waliłem młotkiem. Oczywiście, że przed malowaniem je wydrę, z tego powodu, że jak zacznę go składać (daleka przyszłość) chcę mieć pewność, że co do zawieszenia mogę być w 100% bezpieczny i mieć je z głowy na dłuższy czas Wesoly
Wielkie dzięki za radę, jutro spróbuję. A ty łapałeś śrubę oczywiście od strony łba, tak?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Wto 23:26, 06 Gru 2011 Temat postu:







Tak od strony łba. Najpierw lekko młotkiem stukałem od strony gwintu (z nakręconą nakrętką). Później podważałem dużym śrubokrętem od strony łba. Jak się zrobiła szczelina - kombinerki, żabka - kręciłem i ciągnąłem, ruszałem też wahaczem.

Powodzenia z wyciąganiem tych dwóch tulei - nie jest łatwo - raczej ich nie da się łatwo wybić - ja poszedłem na łatwiznę - gdyż i tak chciałem je wymienić na nowe aby mieć pewność że w przyszłości jak złoże motor - nie zawiodą mnie i wahacz nie będzie stukał - jak motor będzie podskakiwał.
Powrót do góry
drix1994
PostWysłany: Czw 20:35, 08 Gru 2011 Temat postu:


Junior Admin
Junior Admin

Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok. Lublina

No i jestem w ciemnej dupie... Ni chu chu ta śruba nie chce wyjść Smutny Myślę, żeby to palnikiem ogrzać? Można czy lepiej nie?
A jak to nic nie da to prasa..i musi wyjść


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Pią 19:10, 09 Gru 2011 Temat postu:







Jeżeli dobrze pamiętam to ta śruba, ośka przy wahaczu ma takie wgłębienie z przodu od strony gwintu. Ja jeszcze robiłem tak że miałem gruby stary śrubokręt - z przodu go zeszlifowałem w szpic tzn. czubek - włożyłem ten szpic w zagłębienie śruby i uderzałem mocno młotkiem w śrubokręt. Spróbuj zalać benzyną tą ośkę - może coś puści, bo się np. zapiekło. Co do podgrzewania - nie próbowałem tego robić na tym etapie. Podgrzewałem palnikiem ale sam wahacz gdy chciałem wyjąć z niego te "silentbloki" - tzn. wypaliłem je palnikiem. Wydaje mi się że chyba palnik nic tu nie da, z tym wyciskaniem możesz spróbować ale może też się okazać że ta śruba, ośka będzie później krzywa i do wymiany Smutny

W ramach motywacji przy remoncie wskocz na mój post (poniżej link) i oceń moją pracę Wesoly


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 19:11, 09 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
drix1994
PostWysłany: Sob 18:56, 10 Gru 2011 Temat postu:


Junior Admin
Junior Admin

Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok. Lublina

Wiesz co, przed prasą to chyba nie ma siły. A jak się pokrzywi to kij jej w gwint, kupi się drugą (mam nadzieję).. przez punktak też waliłem i ni chu chu nie idzie Smutny

Wczoraj czyściłem błotniki i osłony z błota zrobiłem raptem 3 fotki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Przed czyszczeniem...
[link widoczny dla zalogowanych]
A tak wyglądało po..

Dzisiaj posiedziałem aby 3,5h czyszcząc z farby błotniki i osłony. I powiem wam, że efekt dosyć zadowalający, tyle, że taki jestem teraz padnięty przez siłowanie się z wiertarką, że szok Smutny O to efekt pracy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Widać kawałęk palnika, akurat się grzało. Osłona przed czyszczeniem.
[link widoczny dla zalogowanych]
A tak to wygląda po. Te ciemne kolory to jest przegrzana blacha po prostu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ta osłona lepiej wyszła, nie przegrzała się aż tak, chociaż po oczyszczeniu z drugiej strony, kolor kapkę zmniejszyła.
[link widoczny dla zalogowanych]
A tak wygląda całość. Co prawda nie mam stanu błotników sprzed czyszczenia, ale powiem wam że efekt cieszy oko i pokazuje jednocześnie jak dużo pracy mnie czeka Smutny Szpachli to tam pójdą kilogramy..żeby to wszystko wyprowadzic jako tako. Rdzy mnóstwo...aż zapału zaczyna brakować.
Powiedzcie mi jak to by było jakbym psiknął szpachlą natryskową?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez drix1994 dnia Sob 18:57, 10 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Michallres
PostWysłany: Sob 19:03, 10 Gru 2011 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 11 Wrz 2011
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Złoczew

Prace idą bardzo dobrze Wesoly Tylko nie łam się, ja już mam za sobą kilka remontów i podstawa to się nie poddawać. Pierwsze moto jakie odnawiałem to jawka 50 którą czyściłem przez tydzień dzień w dzień papierem ściernym ręcznie na sucho. Jak już nie miałem siły myślałem jak to będzie wyglądało w efekcie końcowym i to dodawało mi skrzydeł Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drix1994
PostWysłany: Sob 19:56, 10 Gru 2011 Temat postu:


Junior Admin
Junior Admin

Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok. Lublina

Dzięki za słowa otuchy Wesoly Ale powiem Ci, że dla mnie to ogromne wyzwanie to wszystko wyprowadzić..bo nigdy wcześniej nic podobnego nie robiłem Wesoly A co do motywacji, dzisiaj w komórce myśl o efekcie końcowym działa do póki nie zacząłem osłon..niby w miare gładkie ale szło to jak krew z nosa A to dlatego bo szczotka się już wyrobiła, a ja głupi ch... nie kupiłem drugiej bo nie pomysłałem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gazownik
PostWysłany: Sob 22:17, 10 Gru 2011 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

Ale wszyscy dają czadu z remontami, aż miło. Co do szpachlowania to nie będzie tak źle. Ja miałem wgięty zbiornik, kwadratowe błotniki i dziurę w jednym boczku. Kupiłem 700g szpachli i jeszcze połowa mi została. Dodam że pierwszy raz szpachlowałem i jakoś poszło ( trzy elemęty do poprawki ).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drix1994
PostWysłany: Sob 23:39, 10 Gru 2011 Temat postu:


Junior Admin
Junior Admin

Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok. Lublina

Idą idą, przynajmniej u mnie to dlatego bo nie wymagają póki co zbyt dużego wkładu finansowego Jezyk
Co do szpachlowania to ja też pierwszy raz to bbęde robić, a nie bardzo mam o tym pojęcie. Aby widziałem jak kumpel nakładał a potem docieral


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Nie 0:46, 11 Gru 2011 Temat postu:







Co do szpachli natryskowej - np. w sprayu - koszt około 30 zł za puszkę - używałem jej na sam koniec do wyprowadzenia najmniejszych nierówności np. na zbiorniku paliwa. Jak masz duże ubytki to najpierw zwykła szpachla.

Tylko mi tu nie ściemniaj że jesteś zmęczony i brak motywacji ..... widzę że siedzisz przed komputerem a elementy SHL-ki czekają na odnowienie - do roboty Wesoly raz raz ...
Powrót do góry
drix1994
PostWysłany: Nie 11:57, 11 Gru 2011 Temat postu:


Junior Admin
Junior Admin

Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok. Lublina

O to dobrze wiedzieć. A potem docierałeś tą szpachlę jeszcze raz ??

Po tych 4h męczarni z wiertarką i palnikiem miałem dość Wesoly A komputer to wręcz tęskni za mną, bo jak shl nie było w domu to dosyć często przy kompie siedziałem, a teraz to max 2h, a reszta to książki i motocykl i inne.. Mruga


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez drix1994 dnia Nie 14:43, 11 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Pon 0:47, 12 Gru 2011 Temat postu:







Po szpachli natryskowej trochę elementy docierałem papierem wodnym. Jak pryśniesz szpachlą ze sprayu - puszki - to wyjdą Ci wszystkie nierówności, defekty będziesz je lepiej widział. Później papier wodny i na gładko Wesoly Kilka razy tak pryskałem i szlifowałem aby wyszło równo. Najgorzej to ze zbiornikiem paliwa - tam wszystko widać Wesoly
Powrót do góry
Michallres
PostWysłany: Pon 19:22, 12 Gru 2011 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 11 Wrz 2011
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Złoczew

gazownik napisał:
Ale wszyscy dają czadu z remontami, aż miło.

Jak jutro sprzedam chinola to też biorę się rozbiórkę. Ale to bardziej pod przerwę świąteczną bo w tedy dużo czasu Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drix1994
PostWysłany: Śro 0:27, 14 Gru 2011 Temat postu:


Junior Admin
Junior Admin

Dołączył: 07 Sie 2008
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok. Lublina

Kurcze mam problem. Dzisiaj nim zacząłem walkę z piecykiem i dymem, oglądałem blachy te, które są już przygotowane do darcia rdzy oraz klepania. No i przez to grzanie, głównie osłony boczne troszkę się tu, tam wygięły. I jak to wyprowadzić? Bo nie bardzo mam pojęcie. Jest jakieś miejsce w osłonie, które ogólnie służy za bazę na podstawie, które trzeba wyklepać ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gazownik
PostWysłany: Śro 17:56, 14 Gru 2011 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

Ja to robiłem w następujący sposób. Przykładałem osłonę do ramy i w tych miejscach gdzie nie pasowała to traktowałem ją siłą persfazji Wesoly. Generalnie to jedną bo druga była całkiem ok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 10, 11, 12  Następny Strona 3 z 12

Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna->Remont / M11 W->M11W - 1968 Drix1994
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group