Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna  Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna  
  Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna->Silnik i skrzynia biegów / S32 | S32-U->Remont M11, zabawa z wałem i szlif cylindra

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Remont M11, zabawa z wałem i szlif cylindra <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
halcik
PostWysłany: Sob 0:09, 18 Sie 2018 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2227
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno

Rolgaz od jawy chyba podchodzi.
Cdi jest kilka rodzajów, ale rozumiem że chodzi Ci o gotowy do założenia dostępny jako do shl. Jeśli tak to od zapłonu wsk różni się tylko podstawką, a moc o której piszesz tyczy się ładowania. Słabsza wersja w pełni wystarcza ponieważ shl nie ma migaczy, ale nawigacji do tego też nie podłączysz gdybyś miał robić kilometry.
Ze sprzęgłem nie miałem takich problemów, może masz sklejone tarcze lub nierówne blachy lub coś wadzina koszu. Smarowałeś je podczas składania?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwaku85
PostWysłany: Sob 1:07, 18 Sie 2018 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 05 Lip 2018
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz

Jak jest opcja zakupu mocniejszej wersji "ładowarki" i mieć zapas to nawet wolę. Tych zestawów CDI jest masa a wiem że są jakieś różnice między zapłonami. Chciałbym coś dobrego kupić. A co do sprzęgła to zawsze był ten problem. Przekładki są proste, kosz w porządku. Może tarcze jakieś miękkie i przy wciskaniu sprzęgła lekko "puchną" i nie wysprzęglają? Mam jeszcze jeden, zupełnie innej konstrukcji zestaw. Może tego spróbuję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
halcik
PostWysłany: Sob 1:19, 18 Sie 2018 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2227
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno

Jeśli masz nie wykorzystywać mocy ładowania to szlak trafi przeładowany akumulator. Oczywiście wszystko zależy od przejechanych km. Z doświadczenia wiem że przy słabszej wersji wystarczy 1000 km rocznie żeby akumulator obył się bez ładowania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwaku85
PostWysłany: Sob 13:21, 18 Sie 2018 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 05 Lip 2018
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz

Czyli mając CDI nie trzeba doładowywać akumulatora jak się jeździ? Na oryginalnym iskrowniku ładowałem akumulator co kilka dni. A o przeładowanie nie ma się co martwić, jeśli zestaw nie ładuje powyżej 14.4-14.8V to nie da się praktycznie akumulatora przeładować.
A wracając do sprzęgła- jeśli sprzęgło nie jest wciśnięte to masz luz na lince?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
halcik
PostWysłany: Sob 16:49, 18 Sie 2018 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2227
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno

Tak mam luz. Plusem dla np wsk 125 przy cdi jest czujnik pomożenia wału, przy 175 dochodzi brak potrzeby akumulatora do działania silnika. W twoim przypadku z akumulatora będzie szedł prąd tylko na światło tył i stop oraz klakson. Jeśli podłączysz wszystko zgodnie z oryginałem. Więc ładowanie ma za zadanie utrzymać działanie na stałe tylko żarówki pozycyjnej z tyłu. Instalacją 6v ma swoje wady ale można też ją poprawić aby dawała prawie 3 razy więcej niż standardowo. Tylko żeby osiągnąć to na klemach akumulatora nie wystarczy aby tyle dawała pradnica. Przy 12v jest już dużo prościej, a straty dużo mniejsze.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez halcik dnia Sob 16:50, 18 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwaku85
PostWysłany: Pon 23:11, 03 Wrz 2018 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 05 Lip 2018
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz

Rozebrałem amortyzatory w SHLce. Tłoczysko w jednym przednim jest skrzywione, więc do wymiany. Znalazłem na Gmoto tłoczyska. Warte to cokolwiek jest? Próbował ktoś? Olej w amortyzatorach był, jednak tłumienie działało tylko w jednym tylnym i przednim i tylko do góry. Przy wciskaniu praktycznie żadnego oporu. Tak ma być? Znalazłem komplety uszczelnień, ale komplet zawiera 3 uszczelki. Jedna to taki fikuśny simmering, druga to uszczelnienie nakrętki amortyzatora, a trzecia do czego jest? Tłoki posiadają pierścienie, ale nie wiem jak sprawdzić ich stan, pokruszone nie są. Zastanawia mnie też ta aluminiowa tulejka na tłoczysku. W amortyzatorze w którym było skrzywione tłoczysko ma ona spory luz. Da się to gdzieś dostać? Na coś jeszcze zwrócić uwagę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
halcik
PostWysłany: Wto 6:33, 04 Wrz 2018 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2227
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno

Amortyzatory działają na wyciąganie, o ile dobrze pamiętam. Trzecią uszczelka jest również w nakrętke amortyzatora ale na styku z tłoczyskiem. Aluminiowy element był dorabiany i dostępny u kogoś na olx. Luz na nim jest dość istotny bo dzięki niemu amortyzator działa. Pierścienie jeśli są tylko całe będziesz musiał zostawić bo brak na rynku zamienników. Przy skręceniu dobierz gęstość oleju aby amorki chodziły poprawnie. Ja całość dorabiałem w swoim zakresie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwaku85
PostWysłany: Śro 23:00, 05 Wrz 2018 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 05 Lip 2018
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz

Masz gdzieś może namiar na tą osobę która dorabiała te aluminiowe tulejki? Nie udało mi się tego nigdzie znaleźć. I jaki olej polecasz do amorków? Preferowałbym jednak jakiś gęstszy, wszak SHLka nie jeździ już po drogach rodem z PRLu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
halcik
PostWysłany: Śro 23:45, 05 Wrz 2018 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2227
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno

Nadmiaru niestety nie mam. Jeśli chodzi o olej to w jednym mam lux10, w innym amortyzol 10, ale trochę za mało gęsty. Kolega ma 20 i ten znowu jest za gesty.
Może i nie mamy już PRL, ale niektóre rzeczy były przystosowywane pod to co było i akurat lux10 był najlepszy. Musisz raczej poeksperymentować. Za miękko, będziesz miał bezpiecznie choć niekomfortowo, twardo będzie bardziej komfortowo, bez gwałtownego wybijania na dołach, ale hamowanie na nierównej nawierzchni będzie utrudnione


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
benicjanin738
PostWysłany: Pią 6:35, 07 Wrz 2018 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 01 Paź 2015
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Benice; zachodniopomorskie

Halcik!
Wracając do akumulatora chciałbym zapytać: jaka jest rozbieżność mocy miedzy słabszą a mocniejsza wersją cdi? Mruga
Sam mam a nie wiem co,więc może się zapytam mojego magika co mi to montował?
Pozdrawiam z UK!
P.S.
Jutro Polska i wiater miedzy nogi i na grzyby.... Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
halcik
PostWysłany: Pią 7:44, 07 Wrz 2018 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2227
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno

Mniejsza moc w moim przypadku jest wystarczająca do normalnej jazdy. Z doświadczeń kolegów wiem, że jeżdżąc co weekend akumulator trzyma cały sezon bez ładowania. Wersja mocniejsza jest w stanie utrzymywać ładowanie akumulatora i ładowarkę telefonu lub nawigację. Osobiście mam i takie i takie, ale z możliwości tej mocniejszej jeszcze nie korzystałem. Mam ją w dwóch motocyklach które stoją i czekają na lepsze czasy. Wersję słabszą eksploatuje np w osie, ale ... celowo nie mam w niej akumulatora i cały prąd idzie na żarówki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwaku85
PostWysłany: Pon 11:04, 10 Wrz 2018 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 05 Lip 2018
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz

Doszły mi graty do amorków, tłoczysko (wygląda solidnie, zapakowane w termokurczkę żeby się nie rysowało) 2 komplety uszczelniaczy (te znów wyglądają kiepsko, szczególnie uszczelniacz tłoczyska będący hybrydą simmeringu i zwykłej uszczelki). Do tego domówiłem klamki sprzęgła i hamulca bo moje mają już zowalizowane prowadzenie. Ale one też mnie nie przekonują, porównam z oryginałami i chyba zwrócę. Oryginalne trzeba będzie rozwiercić i wstawić jakąś uleję, o ile będzie miejsce.
Wracając do amorków to dalej pojęcia nie mam gdzie ma się znajdować ta uszczelka soczewkowa, w górnej śrubie amortyzatora nie mam czegoś takiego. Widoczne jest tam jedynie prowadzenie filcowe wewnątrz, niczego innego nie widzę.
Dodatkowo mam pytanie odnośnie tej nieszczęsnej "ameliniowej" tulei. Czy ona ma być niemal bez jakiegokolwiek luzu względem tłoczyska? Ma być pasowna? Pytam, bo chcę zlecić regenerację tych tulei. Dorobienie nowych to spory koszt, kupa czasu i ciężko powiedzieć jak dobrze będzie to wykonane. Myślę o rozwierceniu prowadzenia tłoczyska w tej tulei i wprasowanie tam tulejki np tekstolitowej, polietylenowej lub teflonowej. Tylko czy to ma przylegać do tłoczyska a obecne luzy to po prostu wyrobienie materiału, czy tam ma być jakiś luz do przepływu oleju?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
halcik
PostWysłany: Pon 11:47, 10 Wrz 2018 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 2227
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno

Dla jednego luz 0.05 to brak luzu, inny dąży do 0.01. Amortyzator działa w taki sposób, że po ugięciu tworzy się podciśnienie, które wypych tłoczyko na miejsce pierwotne, amortyzator rozciągnięty. W SHL działa to na zasadzie bardziej tłumienia szybkich ruchów. Jeśli chcesz ocenić stan aluminiowych prowadnic to złóż amortyzatory, zalej je olejem i testuj. Może luz jest na tyle mały i ocenisz że może zostać.
Ja remontując jeden z silników postanowiłem zostawić cylinder bez szlifu, bo jeszcze się nadawał. Idealne to te motory były jak wychodziły z fabryki. Luz na wspomnianej tulejce, jeśli na prawdę nie jest za duży możesz zniwelować przez zastosowanie gęstszego oleju.
Uszczelka soczewkowa ma zgarniać olej z tłoczyska, aby nie wydostawał się na zewnątrz. Są dwa typy tych nakrętek (tak samo jak amortyzatorów) i w jedno rzeczywiście może nie pasować. Jeśli masz wersję z pierścionkiem i krótszą tulejką aluminiową to powinno być ok. druga wersja moała chyba tylko filc, ale wszystko musisz zweryfikować. Na forum był nawet temat o roztoczeniu tego miejsca i umieszczeniu simmeringu w jednej z gazel. Pamiętaj, aby wymienić lub wyczyścić z piachu filc (brudny zachowuje się jak papier ścierny).
PS uszczelki gumowe muszą trochę napuchnąć i zaraz po złożeniu mogą nie trzymać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwaku85
PostWysłany: Pon 13:32, 10 Wrz 2018 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 05 Lip 2018
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz

Uszczelki obejmują tłoczysko bardzo ciasno, nie wiem jak drugi element. Wygląda że będzie to szczelne, o ile sama konstrukcja tych uszczelniaczy jest prawidłowa.
Co do tulejki to wygląda ona na prowadzenie całego tłoczyska i wydaje mi się, że nie powinno być tam luzu, w przeciwnym wypadku tłoczysko i tłok będą chodzić krzywo w cylindrze amortyzatora. Zastanawia mnie tylko czy ten luz tam ma być, bo przepływa tamtędy olej, czy ma go nie być i olej wraca tą dziurką w podtoczeniu aluminiowej tulei. Jeśli mam coś dorabiać to chciałbym zrobić to porządnie. Na pewno w amortyzatorze gdzie tłoczysko było wykrzywione ten luz jest zdecydowanie większy. Czyli wypadałoby podtoczyć tuleję i wstawić tam coś. Tylko zostawić luz, czy go skasować?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwaku85
PostWysłany: Śro 17:31, 12 Wrz 2018 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 05 Lip 2018
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olkusz

Postanowiłem skasować luz. Czy coś się stanie- nie wiem. Nie bardzo rozumiem zasadę działania tej tulejki i jej śmiesznego otworku.
A macie pomysł gdzie kupić komplet tulei mocowań amortyzatora? Nie mogę tego nigdzie znaleźć, a potrzebuję 4 na przód, 2 na tył do amortyzatora i 2 do ramy- w dolnej części amortyzatora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny Strona 4 z 5

Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna->Silnik i skrzynia biegów / S32 | S32-U->Remont M11, zabawa z wałem i szlif cylindra
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group