Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna  Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna  
  Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna->Remont / M11->[M11] 1965 tasiorman

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
[M11] 1965 tasiorman <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Wto 20:46, 26 Lut 2008 Temat postu: [M11] 1965 tasiorman







Witam was wszystkich.
Dziś zabrałem się za zdzierani starych powłok lakierniczych na moim motocyklu do zera, wczoraj zaplanowałem sobie że zrobię tylko rame i pomaluję ją podkładem, żeby mieć jakąś podstawę, jednak nie udalo mi się tego zrealizować, zdarłem farbę z ramy, aczkolwiek nie do końca, bo farba jeszcze jest w trudno dostępnych miejscach, ale to już niestety muszę wykonać ręcznie.
dziś zrobione:
1. zdzieranie farby z ramy (końcowe stadium)
2. zdzieranie farby z tylnego błotnika (zostało trochę wewnątrz)
3. zdzieranie farby z przedniego błotnika (zrobione do połowy)
4. spawanie i szlifowanie pęknięć na tylnym błotniku (prawie idealnie)
5. zakup materiałów malarskich i blacharskich (dziś 79,80zł)
(wczoraj 279zł)

Oto fotki z dzisiejszej pracy:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 20:53, 26 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Wto 20:51, 26 Lut 2008 Temat postu:







no czekam aż zakończysz renowację i wyjedziesz odpicowaną Elką jak w pimp my ride Jezyk


Proponuje wrzucać fotki na [link widoczny dla zalogowanych] wygodniej się przegląda Wesoly
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Wto 20:54, 26 Lut 2008 Temat postu:







Użyj dobrego gruntu do blach, bo tak może zacząć rdzewieć.
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Wto 21:16, 26 Lut 2008 Temat postu:







Nie zdąży zardzewieć, bo jutro od rana dokończę zdzieranie farby, spawanie, prostowanie i szlifowanie i elementy pomaluje podkładem akrylowym novol.
Powrót do góry
ronin
PostWysłany: Wto 21:25, 26 Lut 2008 Temat postu:


Elita forum
Elita forum

Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1021
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice (Jaworzno)

Fajnie to wygląda, ja się męczyłem dwa lata temu z palnikiem i szczotką drucianą przez dwa tygodnie bo nie wiedziałem że ludzkość wymyśliła piaskowanie. Myślę że jakbyś części jeszcze wypiaskował to będziesz zadowolony. Z drugiej strony to samodzielna praca i tak sprawia najwięcej frajdy Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Wto 21:35, 26 Lut 2008 Temat postu:







nie będę piaskował żadnych elementów motocykla, bo nie wiem czy ktoś ma pojęcie do robienia tego (to nie jest zbyt gruba blacha żeby powierzyć to komuś innemu). Ja używam do zdzierania farby tarczy ściernej do bosza. Wygląda ona tak jakby ktoś poprzyklejał do niej skrawki papieru ściernego, tu mogę wam coś poradzić, taka zużyta już tarczka doskonale nadaje sie do szlifowania spawów.
jutro stanę na głowie, a rama będzie pomalowana podkładem , a może nawet wyszpachlowana.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 21:58, 26 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Wto 21:52, 26 Lut 2008 Temat postu:







Nie chodzi mi o to , czy zdąży zardzewieć póki jest gołe, ale w późniejszej eksploatacji, przy (profesjonalnej) renowacji samochodów używany jest zazwyczaj najpierw podkłąd epoksydowy, a nawet reaktywny, który stanowi podłoże dla zwykłego podkładu pod lakier. Malowanie stali od razu podkładem końcowym a do tego kiepskiej jakości konczy się nawrotem rudej (wiem z doświadczenia). Choć motocykl ma tę przewagę nad samochodem że rzadko używany jest w mokre dni a do tego łatwiej go odpowiednio przechowywać. tak samo nie powinno się kłaść szpachli na surową stal.

P.S. po zdarciu lakieru do gołej blachy na prawdę warto zabezpieczyć choćby minią (którą przed kładzeniem podkładu należy usunąć) goła stal bardzo szybko łapie wilgoć "mikro rdzę" która mimo, że jej nie widać ma duży wływ na późniejsze przyspieszone korodowanie.
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Wto 21:57, 26 Lut 2008 Temat postu:







słuchaj. Bezpośrednio przed malowaniem całość zostanie jeszcze raz oczyszczona dokładnie najpierw tarczą, a potem papierem ściernym drobnej ziarnistości i pomalowana. minii nie będę kładł bo nie ma czasu na ponowne zdzieranie tego. zrobię tak jak zaplanowałem na samym początku. Ale dzięki za wszelkie rady
Powrót do góry
Doli_M11
PostWysłany: Wto 22:21, 26 Lut 2008 Temat postu:


Moderator
Moderator

Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

No fajnie Wesoly Troche jeszcze roboty jest, ale juz blizej niz dalej. Bardzo jestem ciekawy końcowego efektu. Zeby ręcznie farbe zdzierac to trzeba miec zapał, ja zdecydowałem sie na piaskowanie i nie zaluję.

Wiem o czym myślisz pisząc o piaskowaniu. Ale ludzie ktorzy sie tym zajmują wiedzą o co chodzi. Jak Irek sie pytał w stoczni o piaskowanie to mu powiedzieli ze to za cienkie blachy sa i moga to na wylot "wypiaskować" i oddalismy do firmy ktora sie zajmuje mniejszymi detalami i wszystko jest ok Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ronin
PostWysłany: Wto 22:22, 26 Lut 2008 Temat postu:


Elita forum
Elita forum

Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1021
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice (Jaworzno)

Ja bym wypiaskował bo piasek robi ładną powierzchnie a tarcza może zostawić rysy które moga zostać na lakierze, zrobisz jak zechcesz, w końcu najważniejszy jest efekt końcowy nie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Wto 22:30, 26 Lut 2008 Temat postu:







na tarczy jest papier 600 więc o żadnych rysach nie ma mowy, to nie jest zwykła tarcza do cięcia metalu, czy też kamień do szlifowania, tylko papier ścierny na tarczy
Powrót do góry
Gość
PostWysłany: Wto 22:31, 26 Lut 2008 Temat postu:







Taka jeszcze rada zastosowanie kontrolki.
Jeśli podkład dajesz natryskowo to przed jego całkowitym wyschnięciem warto prysnąć go lekko przy użyciu czarnego matu z puszki, później podczas przygotowan do malowania będziemy pewni, że powierzchnia jest dobrze przygotowana, jeśli nigdzie nie będzie czarnych kropek. Przy kontrolce wychodzą wszelkie wniecenia i niedoróbki, których nie zauważylibyśmy na jednolitym podkładzie. Kontrolkę napyla się delikatnie tak że na podkładzie robią się tylko małe kropeczki, najlepiej zrobic to na mokro, ale można też na sucho, po wyschniciu podkładu. Idea kontrolki polega na matowaniu powierzchni podkładu, jeśli jest dobrze zmatowana i nie ma wgnieceń, to kontrolka znika. (rozwiązanie stosowane w wielu warsztatach lakierniczych).

P.S. a może warto stworzyc jakiś FAQ dot. malowania, szpachlowania itp.?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 22:33, 26 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
ronin
PostWysłany: Wto 22:36, 26 Lut 2008 Temat postu:


Elita forum
Elita forum

Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1021
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice (Jaworzno)

Spoko Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Wto 22:50, 26 Lut 2008 Temat postu:







no taki FAQ bardzo by się przydał szczególnie o blacharce/
Powrót do góry
lehoom
PostWysłany: Wto 23:00, 26 Lut 2008 Temat postu:


Forumowicz
Forumowicz

Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: London,Bydgoszcz

wow. Gratulacje dokonanych prac. Bardzo zazdroszcze ze mozecie w kazdej chwili isc do garazu i pogrzebac przy SHL. Ja siedze w UK a SHL-ki i inne motocykle zostały w PL i w smutku czekają na mnie. Wydaje mi się ze ja chyba jako ostatni wyjade gotową SHL-ką z garażu. Renowacje zaczne nie wczesniej niz za rok lub dwa....dobrze ze jenda SHL, ta najlepsza zresztą, jest zajrejestrowana i opłacona na mnie wiec w kazdje chwili wsiadam i jade na koniec PL nawet. pozdro.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny Strona 1 z 5

Forum Forum SHL - polskie motocykle zabytkowe Strona Główna->Remont / M11->[M11] 1965 tasiorman
Skocz do:  



Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group