|
  |
|
[M11] Nie trzyma obrotów, nie wkręca się na obroty, złom. |
<-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat-> |
Autor |
Wiadomość
|
maciek1221
|
Wysłany: Śro 14:03, 23 Kwi 2014 Temat postu: [M11] Nie trzyma obrotów, nie wkręca się na obroty, złom. |
|
|
Forumowicz

Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin - Motycz
|
Siema,
zakładam nowy temat, bo stary umarł już rok temu a ja dalej stoję w miejscu. Shl m11 stała bardzo długo w garażu, przyszedł czas na nią, bo za kilkanaście lat nie będzie części i remontu też nie ...
Oto co się działo rok temu:
https://www.youtube.com/watch?v=EqRcKmlSU48
Na dzień dzisiejszy nie trzyma wolnych obrotów, trzeba ciągle ruszać manetką żeby silnik jakkolwiek popierdywał, jak odkręcę manetkę na ful to słychać tylko 'buuuu' i co 5 sekund przepali mieszankę, ale zrobi to na wolnych obrotach.
Zapłon i platynki ustawiłem(tak mi się wydaje, 4,4mm przed GMP i 0,4 na przerywaczu. Takie jej 'palenie' następuje po 2-3 kopnięciach, więc chyba się udało ustawić ten zapłon.
Jeżeli o gaźnik chodzi no to cóż, nie mogę go wyregulować, bo jak.. W sumie to nie ma różnicy czy śruby od regulacji są wkręcone na full czy wykręcone... Gaźnik jest wyczyszczony sprężarką, ma nowe dysze(tak na wszelki wypadek, na starych to samo). Paliwo dochodzi bo świeca mokra.
Wiem, że przeczę podstawowy prawom, bo jak iskra jest i paliwo dochodzi to powinna palić. No i pali, ale tragicznie...
Prosiłbym o rady,bo nie mam w pobliżu mechanika żadnego żeby mi to naprawił, a chciałbym w końcu ją ukończyć...
Pzdr
P.S. Na platynkach nie iskrzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
mruty
|
Wysłany: Śro 16:12, 23 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Elita forum

Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Simmeringi na wale wymieniłeś ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maciek1221
|
Wysłany: Śro 16:49, 23 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Forumowicz

Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin - Motycz
|
Niet, z tego co pamiętam to nie, ale iskrownik jest suchy.
Zrobiłem jakiś postęp, delikatnie przestawiłem zapłon i SHL zagadała, wkręcała się normalnie na obroty, a później muliła ale trzymała wolne obroty. Po przytkaniu wlotu powietrza w gaźniku i po chwili odetkaniu(ręką) można było ją wkręcić na obroty.
Póżniej założyłem filtr i gumę łączącą filtr z gaźnikiem, SHL raz się wkręca, raz trzeba trochę podgazować aż załapie na stałe wysokie obroty. Nawet jak już ma te wysokie obroty i je utrzymuje, to nie ma opcji, żeby pojechać.. Po puszczeniu sprzęgła obroty spadają do minimum i najczęściej gaśnie(później jest problem z odpaleniem).
Najśmieszniejsze jest to, że chwilowo gaźnik jest ustawiony na sucho, czyli śruba równoległa do ziemi jest wykręcona 1.5 obrotu, a ta która jest pionowo jest wkręcona na maksa, z tego co wiem, SHL powinna wręcz wyć, a ona ma wolne obroty.. Nie ma różnicy jak kręcę tymi śrubami, w sumie jak ta równoległa jest wkręcona do oporu, to SHL chodzi najlepiej.
Czy to dalej zapłon? Zaraz zuploaduję filmik z obecnego stanu rzeczy.
Film:
https://www.youtube.com/watch?v=b32kz1SuY-M&feature=youtu.be
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez maciek1221 dnia Śro 17:06, 23 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mruty
|
Wysłany: Śro 20:14, 23 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Elita forum

Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Na bank poziom paliwa źle ustawiony albo przytkany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maciek1221
|
Wysłany: Śro 20:46, 23 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Forumowicz

Dołączył: 15 Maj 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin - Motycz
|
Czyli?
Jeżeli mówisz o iglicy w gaźniku to jest na środkowym ząbku (3 od góry), nie ma różnicy czy jest ustawiona na skrajnie dolnym lub górnym.
Chyba, że mówimy o komorze pływakowej i języczku na pływaku. Jest on równolegle do górnej ściany pływaka, mam nadzieje, że wiadomo o co chodzi.
W moim gaźniku nie ma zatapiacza pływaka, jest tylko dziura po nim. Jak chcę przelać to mam taki bolec oddzielny i nim zatapiam pływak. Nie było różnicy w chodzeniu kiedy ciągle naciskałem na pływak(zalewałem ciągle). Czy może to znaczy, że dostaje ciągle za dużo paliwa i ten języczek trzeba podgiąć do góry?
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.
Na chwilę obecną znowu przestawiłem zapłon, chciałem sprawdzić, czy to coś poprawi i tylko pogorszyłem sprawę. Jutro znowu cały dzień w garażu, miodzio .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mruty
|
Wysłany: Czw 18:08, 24 Kwi 2014 Temat postu: |
|
|
Elita forum

Dołączył: 09 Sty 2010
Posty: 1752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miłomłyn
|
Jak dla mnie nie dostaje wystarczającej dawki paliwa i teraz Twoja brocha dowiedzieć się gdzie jest przytkane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
  |
|
Strona 1 z 1 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|