Autor |
Wiadomość
|
Gość
|
Wysłany: Nie 23:33, 27 Sty 2008 Temat postu: [M11] Odpalanie po dlugiej przerwie. |
|
|
|
Witam
Mam pytanię. Co posprawdzać, żeby odpalić SHL-ke która stała jakieś 20 lat?? Z tego co wiem silnik był wtedy sprawny. Co mam posprawdzac i zrobić przed próbami ponownego jego uruchomienia??
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 21:45, 19 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Nie 23:48, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Po pierwsze prosze przeczytaj regulamin, dowiesz sie tam jak powinien prawidłowo wyglądac tytul postu i gdzie powinien zostac umieszczony. Twoj juz przenosze i zmieniam tytul.
A co do Twojego pytania to radzę rozebrac silnik, zrobic remont i wtedy odpalic... nie wiadomo jak wyglądają pierscienie, tłok, cylinder itp. przy probie odpalenia mozesz zniszczyc silnik. Takie jest moje zdanie i ja tak zrobilme. Moja M11 co prawda nie stała nieuzywana 20 lat ale nie probowałem jej odpalac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 0:07, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
|
ok dzięki... właśnie chciałem najpierw wszystko posprawdzać jak wyglada tłok cylinder itp. bez sprawdzania nawet próbował odpalac niebędę bo w baku napewno kupe syfu jest i odrazu bym zatarł silnik
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doli_M11
|
Wysłany: Pon 1:18, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Tu nie ma sie co śpieszyć... Czy da Ci cos ze teraz odpalisz silnik? chyba nic po za frajdą... jednak wychodze z załozenia ze na rzeczy przyjemne warto czekac I sam tak postąpiłem. A co do syfu w baku to nie zatrzesz od tego od razu silnika. Paliwo musi jeszcze przejsc przez kranik i gaźnik. Takze prędzej zatkasz sobie jeden ztych elementów niz zatrzesz silnik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bitels
|
Wysłany: Pon 9:33, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Moderator
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Nie zgodzę się tu z dolim!
Zdarzają sie silniki ,które maja naprawdę mało przebiegu i oryginalne plomby na silniku.
Naprawdę szkoda rozbierać taki silnik!
Dokonaj weryfikacji prostym sposobem.
Najpierw sprawdź układ korbowy.
W tym celu przez otwór w świecy wlej trochę oleju silnikowego,odczekaj chwilę i delikatnie - ręka naciskaj dźwignię kopniaka tak aby tłok się przesuwał w cylindrze jeżeli silnik sie obraca to OK,jeżeli nie możesz go ruszyć nic na siłę, zalej cylinder naftą i poczekaj kilka godzin i spróbuj jeszcze raz, jeżeli to nie pomorze ściąg głowicę i uderz młotkiem przez drewniany klocek w tłoka to powinno go rozklinować.
Jeżeli tłok się porusza w cylindrze,ściąg głowicę potem cylinder i dokonaj sprawdzenia luzu na łożysku stopy korbowodu,jeżeli jest zbyt duży to tu sie kończy twoja zabawa -silnik do remontu, jeżeli nie to spuść olej z skrzynki przekładniowej, ściąg dekiel sprzęgła jeżeli nie ma tam śladów korozji na elementach. Wymień simmeringi na wale korbowym i wałku zdawczym po 20 latach na pewno stwardniały.
Sprawdź jeszcze cylinder i tłok czy nie ma nadmiernego zużycia.
Poskładaj wszystko do kupy, wyczyść gaźnik kranik i dokładnie wypłucz zbiornik ustaw zapłon i próbuj palić!
Jeszcze taka moja rada jeżeli wszystko będzie ok silnik będzie pięknie pracował to po pierwszych 500 km wymień olej w skrzynce przekładniowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 14:02, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
|
ostatnio jak sie nia zainteresowałem to sprawdzałem czy tłok się porusza... w sumie chodzi lżej niż u mnie w skuterze dzięki bitels za całą pomoc
|
|
Powrót do góry |
|
|
lehoom
|
Wysłany: Pon 16:44, 28 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: London,Bydgoszcz
|
A ja polecam jesli silnik sie kręci spoko:
przez otwór swiecy wlej kilkanascie ml oleju 2T i pokreci silnikiem kilka razy zeby sie dobrze rozsmarował po cylindrze. Wlej paliwko w zbiornik a jak masz syf to podlacz z innego zbiornika wąż do gaźnika i kop. A jak zaklejony gaźnik jest to go przeczyść nie zmieniając ustawień i wtedy pal sprzeta. Oczywiście sprawdź czy jest iskra. Do cylindra mozesz wlac strzykawke benzynki i kopac sprzęt. Mozliwe ze sie zaleje to wtedy otwórz ssanie na maxa i przepustnicę też max i 'przewietrz" silnik. powinna zapalic.
Jak kupiłem ostatnio WFM S34 która stała conajmniej 6 lat nietykana, odkrecilem kranik, kopnąłem 2 razy i zauważyłem ze kluczyk jest wysuniety ze stacyjki więc wsunałem kluczyk - kop - i pyr pyr pyr....za trzecim dosłownie kopem. Paliwko w zbiorniku smierdziało strasznie, cos jakby farba olejna i wogóle nie marzyłem nawet ze odpali na tym a tu niespodzianka. Zapodaje filmik ktory był nakrecony po tym jak dojechałem tą WFM do domu czyli ok. niecały kilometr/20 minut po zakupie. NA klipie WFM chodzi na tym paliwie tak jak była odpalona pierwszy raz o czym pisałem wyżej.
http://youtube.com/watch?v=mwrL_lrQUi4
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ToX
|
Wysłany: Czw 20:36, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice
|
Pamiętaj też o dobrym ustawieniu zapłonu! I najlepiej, jeśli możesz to zmień świecę na nową, może być zwykła polska Iskra ale lepsza jednak byłaby NGK albo Bosch. Ja na twoim miejscu odkręciłbym jednak głowice i cylinder, sprawdziłbym luzy, pierścienie i tłok, gładź cylindra, wymieniłbym olej w skrzyni biegów, przeczyścił gaźnik i filtr. Oczywiście musisz jeszcze sprawdzić całą elektrykę, hamulce i sprawność zawieszenia ale to już oddzielna sprawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek33h
|
Wysłany: Czw 21:00, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Forumowicz
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczytno
|
ToX napisał: |
...ale lepsza jednak byłaby NGK albo Bosch... |
Obadaj tak jak koledzy mówią.. Moją SHL kupiłem i po 16 latach stania (co prawda była chyba przepalana raz na kilka lat) po podlaniu pod świece zapaliła. Jednak długo nie najeżdziłem na tym silniku jedyne 500 km bo nie mogłem znieść odgłosu korbowodu Teraz drugi silnik po remoncie. Jak kupiłem tą SHL to wlane było jeszcze PRL-owskie paliwo, ponad pół baku i wypaliło się to bez jakichkolwiek przeszkód. Ale jeśli silnik okaże się zdrowy w Twoim przypadku, to większy remont okaże się chyba zbyteczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 21:47, 19 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
|
Dacie jeszcze jakieś rady?? w Poniedziałek chciałem się nia zająć. Napewno wymieniam olej w skrzyni. Z tego co sprawdzałem 1 bieg wyskakuje, Jak to naprawić?? niema lampy więc co zrobić ze stacyjką??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|